Uwaga, uwaga. Żarówki w końcu przestają być nudne. I nie mówimy tu o nowoczesnych ledach. Co to, to nie 🙂 Naszym najnowszym odkryciem jest niespotykana na polskim rynku żarówka rodem z XIX wieku. Co tu dużo mówić, jesteśmy pod jej wielkim wrażeniem. Rustykalny kształt żarówki i lekko żółte światło idealnie pasują do klimatycznych pomieszczeń. Co najważniejsze – żarnik ma naprawdę ciekawy „splot”.

Cienkie, proste nitki wyróżniają się wśród „zwykłych” pokręconych (w zasadzie po co?) żarników. Ten minimalistyczny charakter postanowiliśmy połączyć z równie prostą, choć nie prostacką lampą. Składa się ona ze… sznurka 🙂

Jak sama nazwa wskazuje 😉 – sznurek jest tekstylny. Otoczony materiałową powłoką kabel jest giętki, plastyczny, można więc bawić się jego kształtem. Postanowiliśmy trochę przełamać ten „prosty” charakter naszej lampy plącząc sznurek na tyle supełków, ile się da.

Jak widać, lampa wije się przez prawie całą powierzchnię sufitu. Nagle nudne pomieszczenie, jak przedpokój, okazuje się być całkiem interesujące. Na żywo wygląda to jeszcze bardziej efektownie, promise 🙂 Szczęśliwcy mieszkający w kamienicach mogą postawić na prosty, długi zwisający kabel. W zasadzie każdy może nadać lampie osobisty charakter.

Koniec o lampie – to nie ona w tym poście gra pierwsze skrzypce.  Kilka ujęć tej najlepszej żarówki pod słońcem, yyy sufitem 🙂 ever.

Pokaz slajdów wszystkich ujęć poniżej. Ciekawi nas Wasza opinia na temat naszych żarówek. Podobają się Wam? Mamy nadzieję 🙂